Wczoraj XIV Dalajlama Tybetu potwierdził, że jego reinkarnowany następca urodzi się w „wolnym świecie,” co oznacza poza ChRL. „Ponieważ celem reinkarnacji jest kontynuowanie dzieła poprzednika, nowy Dalajlama urodzi się w wolnym świecie, aby tradycyjna misja Dalajlamy – czyli bycie głosem powszechnego współczucia, duchowym przywódcą buddyzmu tybetańskiego i symbolem Tybetu uosabiającym aspiracje narodu tybetańskiego – mogła być kontynuowana” napisał Dalajlama (Tenzin Gyatso) w książce, zgodnie z fragmentem cytowanym przez agencję Reuters.
Oświadczenie zawarte w książce zatytułowanej „Głos bezgłośnych: ponad siedemdziesiąt lat walki z Chinami o moją ziemię i mój lud” ma na celu udzielenie odpowiedzi na, od dawna nurtujące Tybetańczyków, pytanie dotyczące sukcesji. Wczoraj, przeciwstawiając się determinacji Chin, aby umieścić w roli Dalajlamy własną marionetkę, zapowiedział on także w osobnym oświadczeniu, że tradycja reinkarnacji będzie kontynuowana i że jedynym odpowiedzialnym za rozpoznanie nowego Dalajlamy będzie niezależna od Pekinu, działająca na wygnaniu Gaden Phodrang Trust.
We wtorek rzeczniczka chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Mao Ning powiedziała standardowo, że Dalajlama „nie ma prawa” reprezentować narodu tybetańskiego, a proces reinkarnacji musi „przestrzegać przepisów krajowych”. Te oczywiście uznają, że nowego Dalajlamę mają rozpoznać organy kontrolowane przez KPCh.
Dalajlama, uważany za „żywego Buddę”, pełni funkcję zarówno politycznego, jak i duchowego przywódcy Tybetańczyków od 1642 roku, zgodnie z informacjami zamieszczonymi na jego oficjalnej stronie internetowej. Jednak w 2011 roku ostrzegł, że nie ma jasnych wytycznych dotyczących przebiegu procedury sukcesji, podkreślając, że „istnieje oczywiste ryzyko, że grupy interesów politycznych nadużyją systemu reinkarnacji, aby zrealizować własne cele polityczne.” Zastrzegł wtedy, że ostateczną decyzję podejmie, kiedy ukończy 90 lat, co będzie miało miejsce 6 lipca..
Napisał wtedy też, że uważa za „szczególnie niewłaściwe, aby chińscy komuniści, którzy wyraźnie odrzucają nawet ideę przeszłych i przyszłych wcieleń, nie mówiąc już o koncepcji reinkarnacji tulku, ingerowali w system reinkarnacji, a zwłaszcza w reinkarnacje Dalajlamów i Panczenlamów.”
Napisałem kiedyś, że dyskusje między ateistami dotyczące reinkarnacji nowego Dalajlamy, to poziom absurdu, który niestety nas czeka w przyszłości.
—
Zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony Dalajlama.
